Właśnie jestem na etapie wprowadzania słownictwa z zakresu jedzenia. Moją ulubioną zabawą ćwiczącą zarówno słownictwo jak i konstrukcje gramatyczne (np. put some... on the slice of pizza, I'd like...) jest zamawianie pizzy i jej robienie. Ponieważ nie zawsze jest możliwość zrobienia prawdziwej pizzy z uczniami, ze starszymi można przejść się do zaprzyjaźnionej pizzerii i poprosić ich o przyjecie zamówienia od uczniów w języku angielskim. Natomiast z młodszymi uczniami polecam zrobienie papierowej pizzy. Co najważniejsze składniki robi się bardzo szybko! Pomidorki: kółka wycięte z czerwonego papieru i czarnym mazakiem dorysowane szczegóły aby zachować realistyczny wygląd; Szynka: materiał pokrojony w małe prostokąciki Ser żółty: żółty papier pokrojony w paseczki Jajko: biały materiał z którego zostały wycięte białe kółka z żółtą kropką zrobioną flamastrem Kawałki pizzy zostały zrobione z grubszego papieru aby nie uginały się pod ciężarem składników. Wszystkie dodatki zależą od waszej inwencji twórczej :) Klasom starszym możecie zlecić aby sami wykonali swoje ulubione produkty, wówczas przygotowane materiały przez nich możecie wykorzystać do grupy młodszej. Mniej pracy dla was nauczyciele :-) Jak wykorzystać materiały na zajęciach? 1) Where is cheese? Składniki są w saszetkach, a uczniowie zgadują co jest w środku. Przed tym ćwiczeniem warto zapisać wszystkie składniki na tablicy. Młodsi zgadują co to produkt, a starsi mogą ćwiczyć A, AN, SOME, ANY np.: Is there any cheese in the packet? 2) Put some cheese! Wersja dla młodszych: Robimy wspólnie pizzę, wykorzystujemy wszystkie składniki. Uczniowie losują saszetki i produkty, nie mówią innym co mają. Nauczyciel lub uczniowie po kolei mówią co mają położyć na pizzy (jeśli mówią uczniowie, trzeba im od razu powiedzieć, że nie mogą wymienić swojego produktu). Ćwiczymy konstrukcję "Put on". Następnie robimy to samo z "Take off" tylko tym razem uczniowie chowają z powrotem produkty do swoich saszetek. Wersja dla starszych: rozszerzamy wersję o dołożenie possesive 's i uczniowie mówią na czyj kawałek pizzy położyć dany produkt. Uczniowie mogą najpierw zapisać produkty swojej ulubionej pizzy, później losujemy te karteczki i szykujemy naszą ulubioną pizzę. Do tego można podzielić uczniów na kelnerów i szefów kuchni. Kelnerzy czytają swoje kartki i wydają polecenia kucharzom, np.: Put some cheese on Ania's pizza.
0 Komentarze
Przerabiacie teraz jedzenie z pierwszoklasistami? Nie macie pomysłu na ciekawe wprowadzenie tematu? Najlepiej wykorzystać użyć rzeczy codziennego użytku. Skoro zatem jedzenie, idziemy do kuchni i tworzymy lodówkę. Ponieważ praca plastyczna ma być tylko dodatkiem do zajęć, a nie zamienić je na lekcje plastyki polecam bardzo prosty i szybki sposób zrobienia lodówki, którą każdy uczeń będzie mógł zrobić sam. Potrzebujesz tylko: - kartki A4 - mazaków - coś dzięki czemu lodówkę będzie można zamknąć i otworzyć, do tego możesz użyć zwykłego sznurka albo prościej - drucika kreatywnego Kartkę dzielicie na 3 równe części. Pierwszą zaginacie i tworzycie drzwi od lodówki, obok natomiast uczniowie piszą nazwy jedzenia, które teraz omawiacie. Jeśli to są uczniowie słabo piszący możecie przygotować wcześniej wykropkowane napisy aby tylko uczniowie je poprawili. W środku uczniowie rysują półki, a na nich produkty spożywcze. Po skończeniu łączą oni napis z obrazkiem, a lodówkę zamykają. Mają zatem gotową listę słówek do nauki, a jeśli któregoś nie pamiętają, zaglądają do lodówki co to jest. Na każdej lekcji możecie dodać parę nowych słówek i tak do uzupełniać lodówkę dopóki starczy w niej miejsca :)
Train of love Ten pociąg zauważyłam u jednej z amerykańskich przedszkolanek, która umieściła go na swoim facebooku. Pomyślałam, że to fantastyczny sposób aby go wykorzystać na zajęciach. Lokomotywę trzeba przygotować dzień wcześniej w domu aby móc ją na zajęciach już zaprezentować. Możecie skorzystać z przykładu ze zdjęcia i tak jak oni przykleić pociąg na szary papier, lub po prostu użyć zwykłej tasiemki i przykleić go do ściany. Uczniom rozdajemy po kartce A4 i prosimy o stworzenie swojego wagoniku i podpisanie go. Następnie dajemy uczniom wcześniej już przygotowane kółka (może je wyciąć kiedy uczniowie będą dekorować swoje wagony) aby przykleiły je do swoich wagonów. Gotowe wagoniki doklejamy za lokomotywą aby powstał piękny pociąg. Następnie uczniowie dostają wycięte serca i rysują na nich to co lub kogo kochają najbardziej. Uczymy wówczas konstrukcji "I love", jeśli dziecko powie co kocha wkłada gotowe serce do swojego wagonika. Kiedy wszystkie serca są w wagonach prosimy uczniów o zamknięcie oczu. W tym momencie wykonujemy dźwięk jakby był duży wiatr i przekładamy serca do innych wagoników lub kładziemy na podłogę. Prosimy uczniów o tworzenie oczów i prosimy aby pomogli nam włożyć serca w odpowiedni wagonik. Do tego ćwiczenia wykorzystujemy konstrukcję "Who loves (cats)?" Uczeń który odpowie poprawnie, np. "Ania loves cats" wkłada serce do odpowiedniego wagonika. Valentine's Song Łatwą piosenką do nauki dla najmłodszych na ten szczególny dzień jest Skidamarink. Sami zobaczcie jak bardzo prosty jest jej tekst: Skidamarink a dink a dink. Skidamarink a doo. I love you. Skidamarink a dink a dink. Skidamarink a doo. I love you. I love you in the morning. And in the afternoon. I love you in the evening. And underneath the moon. Skidamarink a dink a dink. Skidamarink a doo. I love you. Dodatek Jeśli macie tablice interaktywne w swojej klasie, albo dostęp do sali komputerowej możecie z uczniami poćwiczyć słownictwo walentynkowe z fajną stronką dla dzieci anglomaniacy.pl (wystarczy, że klikniecie w przycisk poniżej a już wyskoczą wam walentynkowe gry) Ewentualnie może im zadać do domu pogranie w takie gry. Dzieci Was pokochają za taką pracę domową! Walentynki, to czas kiedy na naszych zajęciach powinno aż się roić od czerwonych serduszek :) Kiedyś sama bym siedziała i wycinała je do północy. I powiem Wam czego się nauczyłam po tych wszystkich latach - nie róbcie tego sami! Zaangażujcie swoich uczniów. Chętniej będą brać udział w waszych zajęciach jak sami zrobią elementy gry. Możecie im zlecić wcześniej aby w domu każdy wyciął po kilka serduszek, albo zrobić to wspólnie na zajęciach. Oczywiście większym WOW będzie jeśli dzieci już zajdą i zobaczą piękną scenerię, ale to nie znaczy, że bardziej zaangażują się w zajęcia. A więc moja propozycja zajęć walentynkowych 2017 ;-) 1. Valentine's words cloud Aby uatrakcyjnić tworzenie chmur wyrazowych, powiedźcie uczniom iż będą tworzyć walentynkowe logo na bluzkę lub torbę. Torbę zrobić najłatwiej i najszybciej ponieważ bierzecie dwie kartki A4 i taśmą lub zszywaczem łączycie je po trzech bokach. Możecie doczepić kawałek wstążki lub sznurka jako ramie torby. Wiem, że chłopaki będą się skarżyć, że torebek nie będą robić więc można im zaproponować wykonanie logo na bluzkę. Wówczas już z kartki A4 lub większej trzeba wyciąć szablon takiej bluzki. Możecie mieć 1 w pogotowiu aby dać uczniom do odrysowania (część chłopców może twierdzić, iż nie mają talentu plastycznego i sami nie będą chcieli takiej narysować). Words Cloud jak sama nazwa wskazuje zlecacie uczniom aby za pomocą słów, które kojarzą im się z walentynkami zrobili graficzny obraz, np.: serca, kupidyna, etc. Kreatywność uczniów niech szaleje! 2. Potion of Love Do tego zadania potrzebujesz kubeczków plastikowych (najlepiej białych aby po nich można było pisać mazakami). Jeden kubeczek przypada na jedną osobę. Ćwiczenie to możesz również przeprowadzić w parach lub małych grupach, wówczas 1 kubeczek idzie na daną grupę. Uczniowie tworzą przepis na eliksir miłości,mogą go zapisać na kubeczku lub na wyciętych małych serduszkach, które potem włożą do kubeczków. Uczniowie zapisują na jednym serduszki jeden składnik, np.: "a pinch of trust", "two teaspoons of care". To ćwiczenie dobrze wykonać po words cloud, ponieważ uczniowie po prezentacji swoich chmur wyrazowych będą znali więcej słówek (szczególnie jest to pomocne słabszym uczniom) i łatwiej im będzie zrobić to zadanie. 3. Cupid's arrow W tej grze potrzebna wam strzała Kupidyna. Robi się ją bardzo prosto. Bierzecie wykałaczkę, albo słomkę (mniejsze prawdopodobieństwo, że któryś z uczniów się skaleczy), bierzecie dwa serduszka (w identycznych rozmiarach) i za pomocą kleju lub dwustronnej taśmy sklejacie je ze sobą. I tyle starczy, nie musicie robić końcówki strzały ponieważ ona potrzebna będzie wam aby ją wygodnie postawić na stole i zakręcić (ładnie to widać na filmiku poniżej - można zakręcić na dwa sposoby 1) sercem do dołu, ale musi ono być wówczas wykonane z grubszego papieru 2) sercem do góry, wówczas ładnie słonka opiera się o stół). Poza strzałą Kupidyna znowu potrzebne będą wycięte serduszka, z tyłu których napicie wyraz związany z walentynkami. Karty kładziemy tak aby napis był od spodu. Każdy kto wylosuje dany wyraz musi postarać się go tak opisać aby inni zgadli. Możecie również wykorzystać do tego struktury gramatyczne do klas starszych. Wówczas na strzale na jednej stronie serca napiszcie np. present simple a z drugie present continuous. W zależności na której stronie upadnie, wówczas uczeń musi użyć dany wyraz w odpowiednim czasie. 4. Excellent Beauty Box Ćwiczenie na speaking, aby na koniec jeszcze rozruszać uczniów. Można ewentualnie wziąć je na początek zajęć. Zależy z jaką energią przyjdą uczniowie, także decyzje zostawiam Wam. Przechodząc do sedna... o co chodzi z tym pudełkiem. A więc już mówię. Pokazujecie uczniom pudełko, mówicie im że w środku znajduje lub znajdują się rzeczy, dzięki którym czujemy doskonałą piękność zarówno wewnętrzną jak i zewnętrzną. Poproście uczniów aby zastanowili się co tam może być w środku. Jeśli macie dużo uczniów możecie ich poprosić aby porozmawiali o tym w grupie, a potem każda z grup prezentuje swoje pomysły. Kiedy wszyscy się wypowiedzą czas na otworzenie pudełka. A w środku jest..... nic. Ponieważ to nie przedmioty świadczą o naszym pięknie a wiara w siebie. Poproś uczniów aby spróbowali o tym opowiedzieć, dlaczego tak jest, jak oni to rozumieją. 5. Speed dating
Co to za walentynki bez szybkiej randki. Fajnie jeśli do tego ćwiczenia porozrzucanie po stole serduszka i gdzieś z boku zapalicie małe świeczki aby stworzyć nastrój, w tle również może iść jakaś muzyka instrumentalna. Jeśli nie wiecie na czym polega Speed Dating, to musicie podzielić uczniów na dwie grupy: chłopców i dziewczynki. Ilość dziewczynek musi być taka sama jak chłopców. Aby było śmieszniej możecie poprosić aby chłopaki wcielili się w rolę dziewczyn i odwrotnie. Każdy z uczestników wymyśla sobie postać, nadaje jej imię, wiek, kraj pochodzenia, hobby, etc. Tłumaczycie uczniów, że mają po 2 minuty na rozmowę z każdym, po czym zadecydują z kim by poszli na randkę. Możesz wcześniej przygotować bileciki z zaproszeniami gdzie mogą pójść, np. spacer nad Wisłą, wizyta w JumperPark, kolacja na śmietnisku. Im dziwniejsze tym zabawniejsze. Na koniec każda para losuje sobie bilecik. To tyle, mam nadzieję że pomysły się Wam podobały i skorzystacie z nich na swoich zajęciach. Jeśli tak to napiszcie w komentarzach czy się udały ;-) Powodzenia i Happy Valentine's Day! Domy, meble, dekoracje.... To jeden z moich ulubionych tematów :) Ostatnio wraz z uczennicą stworzyłyśmy na brystolu własny szkic domu i za pomocą znaczników podpisywałyśmy wszystkie meble w domu. Dobrą zabawą jest też gra na czas, aby jak najszybciej pozaznaczać poprawnie wszystkie meble, lub też podczas rozmowy ćwiczyć this, that, these, those za pomocą pytania "What is that?" Ostatnio wpadła mi w ręce super książeczka "The Dollhouse Book". Łatwo zrobić ją samemu w domu. Wówczas już w środku rysujemy wszelkie meble i jeśli mamy takie 4 książeczki można za pomocą gumki recepturki je ze sobą spiąć co utworzy nam prawdziwy trójwymiarowy dom. Wówczas zachęcam do zabawy z uczniami w developerów kiedy to muszą sprzedać dany dom, a więc zaczynamy oprowadzać po każdym pokoju, opisywać meble. Jeśli mieliście czas przeszły fajnie jest wymyślić historię skąd jakiś mebel wziął się w tym domu. Czy pochodzi z Chin, czy kiedyś dostał w prezencie, a może kupił na aukcji na allegro ;-) W poprzednim roku zajęcia z "my dream house" były zajęciami z "LEGO house". Jeśli macie w domu stare klocki lego warto je mieć zawsze przy sobie podczas prowadzenia zajęć. Uczniowie chętniej opowiedzą o czymś co sami zrobili według własnego pomysłu. Tak samo można wykorzystać metodę ze sprzedażą domu, albo wynajęciem mieszkania. A jakie wy macie pomysły na takie zajęcia?
1. Where and whose? Każdemu obrazkowi na kostce przypisujemy rzeczownik i zapisujemy je na tablicy. Rzucamy kostkami tak aby ich część pospadała a część została na ławkach, można specjalnie pozostawiać otwarte piórniki i zeszyty z nadzieją, że wpadną i tam. Potem zadajemy sobie pytanie: Where is a bird? W zależności gdzie leży kostka, taka może być odpowiedź, np. The bird is under Ania's chair. Jak widzicie kostki nadają się do powtórzenia prepositions of place jak i possesive 's. Gre można rozszerzyć dzieląc uczniów na grupy detektywistyczne, punkt dla każdej grupy jak znajdzie daną kostkę oraz punkt za poprawnie gramatycznie ułożone zdanie.
2. Łączona historyjka. Dzielimy uczniów na grupy 2-3 osobowe. Każdej grupie przydzielamy kilka kostek. Uczniowie losują kartki z numerami 1, 2, 3, etc. (w zależności ile grup jest, tyle kartek z numerami). Cyfry te oznaczają kolejność grup, które będą opowiadały historyjkę. Każda grupa po kolei opowiada swoją historię. Na koniec uczestnicy starają się zgadnąć jakie obrazki miała każda z grup. Tą samą grę można zrobić bez dzielenia na grupy i po kolei każdy dokłada swoje zdanie. Trudniejsze wtedy staje się odgadnięcie słowa dla każdej osoby :-) 3. Fortune-teller, czyli Wróżka prawdę Ci powie. Oczywiście aby zadbać o to by uczniowie wczuli się w rolę, tak samo i my musimy zadbać o odpowiedni klimat. Przygotujcie materiał na stół, rozłóżcie jakieś magiczne przedmioty, ewentualnie małe świeczki (nie róbcie jednak tego przy młodszych uczniach jeśli macie dużą grupę). W tle możecie puścić cichą, relaksacyjną muzykę. I czary można zacząć. Ustalcie kto będzie "wróżką" a kto klientem. Klient może z worka wybrać kilka kostek, może je rzucić. Albo tak jak wróżki rozdają same karty tak i wróżka może je wyrzucić, jednakże znając moich uczniów wiem, że będą woleli rzucać kostki jako klienci :-) Kiedy role już obsadzone czas zacząć wróżyć, czyli mamy piękne ćwiczenia gramatyczne na czas przyszły :) Można wmieszać tam drugi tryb warunkowy jako wtrącającą się w klienta życie wróżkę, która mówi co by zrobiła na jego miejscu. Przykład: "Your boyfriend will give you a bird as a birthday present. If I were you, I would told him that I prefer flowers." 4. I dare you. W tej grze dzielimy uczniów na minimum dwie grupy. Na zmianę każda z grup rzuca kostkami, licytują na zmianę kto jest w stanie opowiedzieć historię (w zależności jaki czas gramatyczny przerabiacie) z użyciem ilu kostek. Jeśli grupie się uda wykonać zadanie to zdobywa punt. Jeśli nie możecie umówić się albo na punkt ujemny lub na jakieś fanty, czy też zadania specjalne, typu: przybij piątkę wszystkim uczniom; jednocześnie skacz na jednej nodze, kiwaj głową, dotykaj nosa jedną ręką a drugą rób kółka na brzuchu; grupie przeciwnej powiedz że jest najlepsza; przynieść z łazienki papier toaletowy i zapisz na nim wszystkie wyrazy, które pojawiły się na kostkach, itp. Praca nauczyciela nie jest prostym zawodem jakby się początkowo zdawało. Osoby, które są w tej branży już jakiś czas dobrze wiedzą o czym mówię. Mężowie lub żony nauczycieli też wspaniale rozumieją ten wątek. Nie mniej jednak nie o tym chcę dziś się z wami podzielić. Mianowicie chodzi mi o zainspirowanie naszych uczniów do nauki, a nie jest to wcale prosta rzecz, zwłaszcza teraz przy zmieniającej się rzeczywistości. Jest jednak jedna nie zmieniająca się z upływem czasu reguła: "Poznaj swoich uczniów i wykorzystaj ich zainteresowania na swoich zajęciach, a będą one przez nich uwielbiane". Oczywiste jest iż zainteresowania uczniów będą wielokrotnie odpowiadały zmianom w środowisku, rozwijającej się technologii czy zmieniającej się modzie. Ale tym się nie martwcie, uczniowie sami chętnie o tym opowiedzą, tylko ich zapytajcie. Tak i ja dowiedziałam się (co prawda dawno temu bo w wakacje) na jednym ze szkoleniem Ani Popławskiej o Pokemonach i niesamowitym bakcylu grania w Pokemon Go. Wracając do szkoły moi uczniowie oczywiście też mi o tym od razu opowiedzieli. Początkowo nie byłam przekonana, ale jak wszystko trwało to do czasu. A dokładnie do momentu jak czwartoklasiści mieli problem z określeniem godziny na zegarze tradycyjnym ze wskazówkami. I tak zrodził się mój pomysł na "Pokemon Clock". Co to dokładnie jest? Już wam opowiadam... "Pokemon Clock" przedstawia zwykły zegar, różni się tym iż zamiast cyfr na tarczy zegarowej na postacie pokemonów. Zegar ten służy jako pomoc dla trenerów pokemonów (w tym momencie uczniów). Tarcza wykonana jest z foli laminującej ponieważ łatwo można po niej pisać mazakami suchościeralnymi a potem je zetrzeć. Zanim przejdziemy do rysowania wskazówek i czytania godziny musimy naszych trenerów uzbroić i Pokeballs. Na każdym Pokeball (jakby ktoś jeszcze nie wiedział co to jest, w prostym i szybkim tłumaczeniu są to piłki do łapania Pokemonów) napisane jest: 5 past, 10 past, quarter past, 20 past, 25 past, half past, 25 to, 20 to, etc. Mała wskazówka pokazuje Pokemona, którego chcemy złapać. Duża wskazówka to jak radar, pokazuje ile kroków mamy wykonać aby go złapać. Np. chcemy złapać Pikachu, a mamy do niego dwadzieścia kroków, tzn. Pikachu to godzina 1, liczymy dwadzieścia kroków (kropek po tarczy) i kładziemy tam Pokeball w przygotowaniu do złapania. Czyli używamy Pokeball 20 past bo tyle kroczków mamy. Zatem godzina wychodzi 20 past 1 - dzieci czytają jako 20 kroków do Pikachu. Może na początek zdaje się to skomplikowane, ale uwierzcie uczniowie którzy mieli problem z rozpoznawaniem godziny i zastanawianiem się, która strzałka idzie do czego nagle wszystko dla nich stało się jasne :) I proszę, nagle słowo CHCIEĆ nabrało sensu MÓC.
|
O mnieKatarzyna Góralczyk
Właściciel LEVEL UP Katarzyna Góralczyk, nauczyciel z wieloletnim stażem pracy w przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach językowych. Więcej znajdziecie na stronie: katarzynagoralczyk.weebly.com Archiwa
Lipiec 2018
Kategorie |