Praca nauczyciela nie jest prostym zawodem jakby się początkowo zdawało. Osoby, które są w tej branży już jakiś czas dobrze wiedzą o czym mówię. Mężowie lub żony nauczycieli też wspaniale rozumieją ten wątek. Nie mniej jednak nie o tym chcę dziś się z wami podzielić. Mianowicie chodzi mi o zainspirowanie naszych uczniów do nauki, a nie jest to wcale prosta rzecz, zwłaszcza teraz przy zmieniającej się rzeczywistości. Jest jednak jedna nie zmieniająca się z upływem czasu reguła: "Poznaj swoich uczniów i wykorzystaj ich zainteresowania na swoich zajęciach, a będą one przez nich uwielbiane". Oczywiste jest iż zainteresowania uczniów będą wielokrotnie odpowiadały zmianom w środowisku, rozwijającej się technologii czy zmieniającej się modzie. Ale tym się nie martwcie, uczniowie sami chętnie o tym opowiedzą, tylko ich zapytajcie. Tak i ja dowiedziałam się (co prawda dawno temu bo w wakacje) na jednym ze szkoleniem Ani Popławskiej o Pokemonach i niesamowitym bakcylu grania w Pokemon Go. Wracając do szkoły moi uczniowie oczywiście też mi o tym od razu opowiedzieli. Początkowo nie byłam przekonana, ale jak wszystko trwało to do czasu. A dokładnie do momentu jak czwartoklasiści mieli problem z określeniem godziny na zegarze tradycyjnym ze wskazówkami. I tak zrodził się mój pomysł na "Pokemon Clock". Co to dokładnie jest? Już wam opowiadam... "Pokemon Clock" przedstawia zwykły zegar, różni się tym iż zamiast cyfr na tarczy zegarowej na postacie pokemonów. Zegar ten służy jako pomoc dla trenerów pokemonów (w tym momencie uczniów). Tarcza wykonana jest z foli laminującej ponieważ łatwo można po niej pisać mazakami suchościeralnymi a potem je zetrzeć. Zanim przejdziemy do rysowania wskazówek i czytania godziny musimy naszych trenerów uzbroić i Pokeballs. Na każdym Pokeball (jakby ktoś jeszcze nie wiedział co to jest, w prostym i szybkim tłumaczeniu są to piłki do łapania Pokemonów) napisane jest: 5 past, 10 past, quarter past, 20 past, 25 past, half past, 25 to, 20 to, etc. Mała wskazówka pokazuje Pokemona, którego chcemy złapać. Duża wskazówka to jak radar, pokazuje ile kroków mamy wykonać aby go złapać. Np. chcemy złapać Pikachu, a mamy do niego dwadzieścia kroków, tzn. Pikachu to godzina 1, liczymy dwadzieścia kroków (kropek po tarczy) i kładziemy tam Pokeball w przygotowaniu do złapania. Czyli używamy Pokeball 20 past bo tyle kroczków mamy. Zatem godzina wychodzi 20 past 1 - dzieci czytają jako 20 kroków do Pikachu. Może na początek zdaje się to skomplikowane, ale uwierzcie uczniowie którzy mieli problem z rozpoznawaniem godziny i zastanawianiem się, która strzałka idzie do czego nagle wszystko dla nich stało się jasne :) I proszę, nagle słowo CHCIEĆ nabrało sensu MÓC.
0 Komentarze
Odpowiedz |
O mnieKatarzyna Góralczyk
Właściciel LEVEL UP Katarzyna Góralczyk, nauczyciel z wieloletnim stażem pracy w przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach językowych. Więcej znajdziecie na stronie: katarzynagoralczyk.weebly.com Archiwa
Lipiec 2018
Kategorie |